Koń Krystian, jak każdy koń, lubi marchewki. Znajdując jedną pomyślał, że niedługo nadejdzie zima,
a wtedy bardziej mu się przydadzą.
Chwilę się zastanawiał...
... i stwierdził, że lepiej będzie zebrać trochę marchewek na zimowe dni.
Jak pomyślał, tak zrobił.
Codziennie odkładał zapasy na stosik obok kaloszy.
Z kilku marchewek...
... robiło się coraz więcej i więcej.
Aż w końcu, gdy spadł pierwszy śnieg, koń Krystian miał mnóstwo marchewek.
KONIEC
Ta historyjka może wydawać się bajkowa, trochę nierealna... I taka ma być, bo właśnie tak bajecznego i owocnego oszczędzania wam życzymy ;*
Bloga redagowały:
Monika Koniarska
Kinga Powroźnik
Izabela Rybicka